Cichuteńko, po cichu... skrywane na strychu...
                        
                od:  do: 
               
W dniach od 28 sierpnia do 16 września 2018 roku (spotkanie przy wystawie 10 września o godzinie 17:00) w Oświęcimskim Centrum Kultury prezentowana była wystawa prac Marii Puchajdy pt. "Cichuteńko, po cichu... skrywane na strychu...".
Dyskretnie, po cichutku, po cichu, 
Składała je na poddaszu, na strychu.
A one sobie tam cichutko leżały, 
było im wygodnie i dobrze się miały.
Odpowiednia wilgotność, temperatura, 
brak obecności myszy i szczura.
Czasem jakieś pajączki się tam przyplątały
i w ich zakamarkach wypoczywały.
Aż dnia pewnego, po cichutku, po cichu,
Wciągnęła je Marysia z poddasza, ze strychu, 
Aby na wycieczkę do miasta pojechały
i w galerii OCK paradnie powisiały.
A może komuś się spodoba ten, czy ów?
W tym przypadku nie trzeba zbędnych słów.
Wystarczy jedno, jedyne spojrzenie.
Tak, to jest to! Bezcenne wrażenie...
I tak zamiast wrócić z powrotem na wieś, 
zawiśnie ten, czy ów na ścianie gdzieś...
Obrazy Marii Agaty Puchajdy z Zaborza,
spójrzcie, niczym poranna zorza.
Nie możesz od nich oderwać wzroku
i tak możesz patrzeć od świtu do zmroku.
Niby niezmienne, a tyle się zmienia.
Proste, a zmuszają do myślenia.
Tyle w nich wdzięku, powabu i gracji,
proste, naturalne, bez kombinacji.
Marysia przygotowała to, tamto i owo,
Chce żeby było fajnie i odlotowo! 
Zapewne nikt nie podda się nudnej nudzie, 
bo w życiu liczą się nie obrazy – lecz ludzie.
Ponad rzeczy na świecie wszystkie,
jedyne życie, które ma sens – to życie towarzyskie.
Maria Puchajda
